Wyślij prywatną wiadomość
Został tydzień do targów tuningu komputerowego, a z obudowy to widać na razie pomalowane ściany.
Mimo rozplanowania na cały tydzień prac przy obudowie, okazało się, że musiałem wziąć 2 dni wolne z pracy aby od rana do 12 w nocy wykańczać bio na tyle, by dało sie go pokazać ludziom. Na początek panel sterujący. Zbyt wiele tam przycisków nie ma, bo tylko 5.
Są to przycisk power, oraz przełączniki sterujące oświetleniem wewnętrznym, animowanym rdzeniem reaktora, podświetleniem wskaźników analogowych oraz światłem zewnętrznym
Z peszla na kable oraz uchwytów do jego montażu zrobiłem na bocznej ściance jakiś taki bajer. Idą w nim kable od cd-roma do skrzyneczki z diodami.
Panel przedni natomiast obdarzony został 10 diodami LED 3mm, które wchodzą w skład urządzonka pokazującego aktywność HDD.
I samo urządzonko...
Wykańczając rdzeń reaktora wypełniłem długopisy (pręty paliwowe) klejem i opatrzyłem diodami czerwonymi superjasnymi. Niestety klej nie bardzo chce wyschnąć.
Następnie zabrałem się za składanie rdzenia
Podświetlenie prętów rdzenia kontrolowane jest przez układ płynnie regulujący jego natężenie. Diody pulsują z częstotliwością zależną od temperatury wewnątrz obudowy. Im wyższa temperatura, tym diody pulsują szybciej.
Ostatecznie rdzeń wygląda jak na zdjęciu poniżej. Oczywiście żółty kolor jest przekłamaniem aparatu fotograficznego.
Zmontowałem obudowę zasilacza. Z boku znalazły się okienka z blachą perforowaną oraz szybką umieszczoną na tulejkach dystansowych.
Przypadkowo wpadłem na pomysł aby ciekawe emblematy wykonać w zakładzie fotograficznym. 3 godziny w edytorze graficznym i powstały malowidła. Żona była tak dobra, że zajęła się sprawami wydruku i wieczorem miałem wręcz profesjonlanie wyglądające emblematy i tabliczki ostrzegawcze. Za jedną taką sklepy internetowe chcą po kilkanaście złotych. Ja miałem kilka emblematów za 4 złote, a jakością nie ustępują fabrycznym.
Kilka części wstecz opisywałem początki wskaźników... teraz trzeba zakończyć dzieło. Za pomocą ściernicy listkowej założonej na wiertarkę wykonałem z plexi kółka, które będą stanowić szybkę na obudowie wskaźnika zrobionej z tunelów bass-reflexu. Podczas montażu okazało się jednak, że szybki za nic nie będą sie trzymać tuneli.. więc musiałem jeszcze na wierzch przykleić małe pierścienie odcięte z tyłu tuby bass-reflexowej.
Tarcze wycięte z grafiki wydruków od fotografa, podświetlone zostały lekko pomarańczowymi diodami symulującymi żarówki
Piątek, dzień przed targami.. godzina 23:00. Bio-reactor, wersja beta jest gotowy do konkursu. Pominąłem tu oczywiście sporo problemów jakie pojawiały się podczas składania obudowy.
Jedna z ciekawszych... W piątek około godziny 16:15 podłączyłem boczne diody na panelu sterującym aby reagowały na zmianę położenia przełączników. Korzystając z zasilacza regulowanego ustawionego na 12V chciałem przetestować czy działa. Zatem podłączyłem zasilanie. Patrzę, diody czerwone świecą. OK. Zmieniam przełącznik na pozycje ON, dioda zielona świeci również na kolor czerwony :D. No to już wiedziałem, że zapomniałem podłączyć rezystory ograniczające prąd dla diod. Tyle dobrze, że nie testowałem na zasilaczu komputerowym tylko na takim o wydajności 1A. Skutkiem tego wszystkie 4 diody czerwone zostały upalone i ledwo świeciły. No i zaczął się pościg po mieście za 4 diodami czerwonymi z szerokim kątem świecenia ;].
Nie owijając dalej w bawełnę przedstawiam pierwszą edycję bioreaktora w rzeczy samej, że tak powiem
CZYTAJ DALEJ POZOSTAŁE CZĘŚCI TEGO ARTYKUŁU