Wyślij prywatną wiadomość
Za moich czasów, każde dziecko chciało być strażakiem. Szkoda, że nie miałem takiego łóżka...
Na początek zrobić łóżko z drewna - z pozoru łatwe zadanie. Model łóżka przygotowałem w programie Sketchup. Łóżko będzie składać się z zewnętrznej obudowy odzwierciedlającej wóz straży pożarnej oraz stelaża na materac. Oba elementy nie będą na sztywno połączone ze względu na możliwość "powiększenia" łóżka w razie potrzeby, oraz łatwiejszego demontażu na wypadek przeprowadzki.
O ile sam stelaż zaprojektować łatwo, to wymyślić wszelkie wielkości typu wysokość siedziska nad podłogą, wielkość przerwy między pulpitem straży, kierownicą i siedziskiem to wcale nie jest proste zadanie. Niejednokrotnie przekonałem się, że to co widać na modelu komputerowym ma się nijak do rzeczywistości. Tam wygląda dobrze, w praktyce wychodzi zbyt małe itp. Dlatego też prócz testów w samym Sketchupie z wykorzystaniem modelu ciała małego człowieka wykonałem też kartonowe modele z pudełek w skali 1:1 aby upewnić się, że do takiej straży będzie się dało wsiąść :).
Montaż rozpocząłem od wizyty w markecie budowlanym i zamówienia pociętych na wymiar desek sosnowych, z których powstanie stelaż.
Stelaż powstał dosyć szybko. Cztery deski o szerokości 100mm połączone na kołki drewniane i wkręty, do środka kantówka kwadratowa 35mm, na której będą spoczywać deski podtrzymujące materac. Kantówka przykręcona za pomocą kilku konfirmatów.
Po ułożeniu desek o grubości 10mm przeprowadziłem testy wytrzymałościowe ;). Część łóżeczek dziecięcych nie wytrzyma ciężaru dorosłej osoby. Moje jak widać przyjmuje ciężar dorosłej osoby i to na jedno przęsło ;). Nie ma zatem obaw, że coś się złamie pod ciężarem dorosłej osoby a tym bardziej dziecka.
Mieszkanie kupiliśmy wraz z dobrodziejstwem inwentarza. W jego skład wchodziły m.in. PRLowe szafy. Jedną z nich rozebrałem pozyskując przy okazji płytę meblową 16mm, z której wykonam obudowę straży pożarnej. Po wytrasowaniu zarysu boków i okien przystąpiłem do cięcia-rżnięcia.
Do tego płyta na przód tak aby stelaż wszedł do środka pomiędzy boki.
Podobnie z tyłem straży. Przód i tył straży połączone są za pomocą dwóch desek leżących przy podłodze. Ogranicza to trochę możliwość wykorzystania miejsca pod łóżkiem, bo aby się tam dostać trzeba będzie podnieść stelaż. Na deskach położona została kantówka, która dodatkowo spina boki karoserii - przykręcona za pomocą wkrętów do drewna. Na kantówkach położony został luzem stelaż na materac.
Na koniec dnia pozostało jeszcze przykręcić dach. W czasie jego przykręcenia podjąłem decyzję o natychmiastowym kupnie wkrętarki akumulatorowej :), jakby nie patrzył tego dnia trochę tych wkrętów się nawkręcałem.
Po pierwszych oględzinach gotowego półproduktu stwierdziłem, że jest solidnie zmontowane, nic się nie chwieje, nie wygina, spokojnie może po nim chodzić dorosła osoba. Dotyczy to również dachu.
Najważniejsze, że spać się już da a i zapach drewna sosnowego jakoś tak umila korzystanie z nowego łóżka :).
CZYTAJ DALEJ POZOSTAŁE CZĘŚCI TEGO ARTYKUŁU